Aktualności
Zlot PTSM 2017
Konkurs recytatorski
Szachy
Szachiści na starcie!
28 września szachiści z czterech szkół podstawowych naszej gminy rozpoczęli doroczny bój o trofea. Tegoroczna rywalizacja rozpoczęła się od walki w Turnieju o Puchar Dyrektora Szkoły Podstawowej w Wołkowyi. Turniej ten zgromadził 51 młodych adeptów gry królewskiej, w tym 11 reprezentantów naszej szkoły. Do zdobycia było 6 pucharów i 18 medali. Rywalizacja przebiegała w miłej, sportowej atmosferze. Rozegrano 7 rund systemem szwajcarskim, w tempie po 10 minut dla zawodnika. Rozgrywki odbywały się w trzech grupach wiekowych: urodzeni w roku 2008 i młodsi, roczniki 2005-2007 i najstarsi, czyli gimnazjaliści wraz z siódmoklasistami. Nasi przedstawicieli zdobyli puchar i pięć medali. Zdobywczynią pucharu w kategorii dziewcząt 2008 i młodszych została Marlena Pasławska z klasy IV. Medaliści w swoich kategoriach to: Paulina Benewiat, Martina Wieczorek, Mateusz Snuzik, Michał Kędziora i Michał Pomykała. Wszystkim uczestnikom turnieju serdecznie gratuluję uzyskanych wyników i zdobytych trofeów. Zachęcam do liczniejszego udziału w kolejnych turniejach i zapraszam do treningów na kółku szachowym w każdą środę. [BP] ZDJĘCIA
Spotkanie z policjantami
Dzisiaj naszą szkołę odwiedzili policjanci z wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Lesku. Funkcjonariusze spotkali się z dziećmi z „zerówki” i z młodszych klas szkoły podstawowej. W trakcie spotkania przypomnieli o zasadach bezpiecznego zachowania się na drogach oraz w sytuacjach niebezpiecznych. Panowie zaprezentowali wyposażenie policjantów „drogówki” i wyczerpująco odpowiedzieli na pytania zadawane przez dzieci. ZDJĘCIA
Narodowe Czytanie 2017
Wzorem lat ubiegłych społeczność naszej szkoły aktywnie włączyła się do akcji "Narodowego Czytania". W tym roku lekturą było „Wesele”, które zwyciężyło podczas internetowego głosowania spośród czterech propozycji. Dzieło Wyspiańskiego konkurowało z „Przedwiośniem” Stefana Żeromskiego, „Pamiątkami Soplicy” Henryka Rzewuskiego i „Beniowskim” Juliusza Słowackiego.
Po krótkich wykładach wygłoszonych przez panią Małgorzatę Wasylewicz i panią Anetę Sieradzką, gimnazjaliści odczytali kilka fragmentów dramatu. Lektorom towarzyszyła emisja fragmentów filmu „Wesele” w reżyserii Andrzeja Wajdy oraz piosenka pod tym samym tytułem w wykonaniu Marka Grechuty.
Akcja Narodowe Czytanie organizowana jest przez Prezydenta RP od 2012 roku. Została zainicjowana wspólną lekturą „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. W 2013 roku w całej Polsce odbyło się czytanie dzieł Aleksandra Fredry, a podczas następnych edycji przeczytano kolejno: „Trylogię” Henryka Sienkiewicza oraz „Lalkę” Bolesława Prusa. W ubiegłym roku Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda rozpoczęli Narodowe Czytanie „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza w warszawskim Ogrodzie Saskim. Przez ponad 11 godzin powieść Sienkiewicza czytali znani aktorzy. W całej Polsce i za granicą „Quo vadis” przeczytano w ponad 2200 miejscach.
„Wesele. Dramat w trzech aktach”, najsłynniejszy utwór Stanisława Wyspiańskiego, powstało na kanwie autentycznego wydarzenia – wesela poety i dramaturga Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, chłopką z podkrakowskich Bronowic. Prapremiera sztuki odbyła się 16 marca 1901 roku w Teatrze Miejskim w Krakowie. W tym samym roku w Krakowie „Wesele” zostało opublikowane po raz pierwszy. Dramat Wyspiańskiego został dotychczas przetłumaczony na ponad 10 języków. W języku polskim ukazało się ponad 120 wydań „Wesela”.
Stanisław Wyspiański (1869-1907) – poeta, dramatopisarz, malarz, inscenizator – był jednym z najgenialniejszych polskich artystów. Wybitny przedstawiciel Młodej Polski, zajmował się wieloma dziedzinami sztuki. Uprawiał malarstwo, pisał utwory liryczne i dramatyczne, libretta oper, projektował witraże, meble, a nawet strój dla Lajkonika. Został pochowany w Krypcie Zasłużonych w podziemiach kościoła oo. Paulinów na Skałce.
[http://www.prezydent.pl/kancelaria/narodowe-czytanie/narodowe-czytanie-2017]
Rozpoczęcie roku szkolnego 2017/2018
Prawie 200 uczniów naszej szkoły uroczystą Mszą Św., odprawioną w kościele parafialnym w Myczkowie, zainaugurowało nowy 2017/2018 rok szkolny. W części oficjalnej na sali gimnastycznej ustępująca pani Dyrektor wręczyła przejmującej „stery” naszej placówki pani Joannie Kapalskiej symboliczne klucze do szkoły. Nowa pani Dyrektor życzyła uczniom, rodzicom i nauczycielom radości i sukcesów w nowym roku szkolnym. Uroczystość zakończyły spotkania z wychowawcami klas.
Życzenia
„Kiedy wydaje się, że wszystko się skończyło, wtedy dopiero wszystko się zaczyna…”
ks. Jan Twardowski
…Coś się zaczyna i coś kończy. Dla nas skończył się jeszcze jeden rok szkolny i zaczyna się nowy. Dla naszej Pani Dyrektor kończy się czas pracy zawodowej. Zegara czasu nie da się zatrzymać. Wierzymy, że czas Pani pracy, to czas spełnionych marzeń …
Naszej Pani Dyrektor
Teresie Preisner
życzymy wspaniałych dni w życiu osobistym,
niezawodnego zdrowia i czasu na realizację własnych pasji i marzeń,
by czas ocalił od zapomnienia wspólnie spędzone chwile,
przedeptane ścieżki, wspólne radości, a czasem smutki.
Dziękujemy za wzór owocnej, sumiennej i pełnej oddania pracy,
z prośbą o zachowanie nas w sercu i pamięci.Koleżanki i koledzy z pracy
Rozpoczęcie roku szkolnego
Dyrektor Szkoły Podstawowej
w Myczkowie
serdecznie zaprasza
Pana Wójta, Księdza Dziekana, Pana Przewodniczącego Rady Gminy Solina, Radnych, Sołtysów, Rodziców oraz Sympatyków naszej szkoły
na uroczystość inauguracji roku szkolnego 2017/2018,
która rozpocznie się 4 września o godzinie 815 Mszą Św.
w kościele parafialnym w Myczkowie
i będzie kontynuowana w sali gimnastycznej
w Szkole Podstawowej w Myczkowie.Odjazd autobusu w Bereżnicy o godz. 750
Zakończenie roku szkolnego
Pożegnanie
Dzisiaj późnym popołudniem pożegnaliśmy tegorocznych absolwentów naszego gimnazjum.
Z pieśnią od Was odchodzimy,
z pieśnią pięknie się kłaniamy.
Ci, co jeszcze sobie bliscy,
ci, co z sobą tu związani.
W prostych słowach przynosimy
wszystko co nam w duszy śpiewa,
Wdzięczność nasza, śpiew i radość
w pięknej pieśni dziś rozbrzmiewa.
Niech popłynie w świat melodia,
niech zaszumią w ciszy drzewa,
Zabieramy stąd wspomnienia,
zostawiamy Wam życzenia.
Pomyślności i miłości,
dobra, piękna i radości.
Rozstaniemy się za chwilę,
Więc życzymy szczęścia wiele !
Są już wyniki egzaminu gimnazjalnego 2017
W poniższej tabeli prezentujemy wyniki osiągnięte przez uczniów naszego gimnazjum, a dla porównania podajemy również średnie wyniki w gminie Solina, w powiecie leskim, w województwie podkarpackim oraz wyniki krajowe.
Część humanistyczna
Część mat. - przyr.
Języki obce
Polski
H+WOS
Matemat.
Przyrodn.
P Ang.
Ang. R
Niem. P
Niem. R
Pkt
%
Pkt
%
Pkt
%
Pkt
%
Pkt
%
Pkt
%
Pkt
%
Pkt
%
32
100
32
100
29
100
28
100
40
100
40
100
40
100
40
100
Klasa A
23,2
72,4
19,9
62,1
15,1
52,0
14,4
51,6
30,6
76,5
21,6
54,0
13,8
34,6
5,5
13,8
Szkoła
23,2
72,4
19,9
62,1
15,1
52,0
14,4
51,6
30,6
76,5
21,6
54,0
13,8
34,6
5,5
13,8
Gmina
21,7
67,8
18,1
56,6
12,1
41,6
13,8
49,2
22,4
56,1
13,2
33,0
13,8
34,6
5,5
13,8
Powiat
21,8
68,3
18,1
56,6
12,2
42,1
14,2
50,7
25,0
62,5
16,3
40,6
18,0
45,0
14,0
35,0
Województwo
22,7
70,8
19,3
60,2
14,2
49,1
14,9
53,3
26,3
65,8
18,6
46,5
21,2
53,0
17,1
42,7
Kraj
69
59
47
52
67
54
STANIN
6
6
7
5
7
1
Więcej informacji można znaleźć na stronach Centralnej Komisji Egzaminacyjnej:
Informacje wstępne o wynikach egzaminu gimnazjalnego w 2017 r.
Egzamin gimnazjalny 2017. Rozkłady i parametry
Egzamin gimnazjalny 2017. Wyniki według lokalizacji szkoły
Egzamin gimnazjalny 2017. Skale centylowe (wyniki uczniów)
r.
Wycieczka do Pilzna
W dniu 8 czerwca 2017 roku uczniowie z klas 1-3 uczestniczyli w wycieczce do Muzeum Lalek w Pilźnie. Podzieleni na dwie grupy zobaczyliśmy różne ekspozycje i robiliśmy kukiełki przedstawiające postacie z bajek : królewicza, krasnala, księżniczkę i Czerwonego Kapturka. W muzeum oglądaliśmy wystawy „Lalki z całego świata”, „Lalki polskie”, „Na babcinym strychu”. Potem pojechaliśmy do Lipin. Tam zjedliśmy obiad, a następnie zwiedzaliśmy skansen. Filia Muzeum Lalek z Pilzna w Lipinach położona jest przy głównym trakcie
komunikacyjnym A - 4 Tarnów – Dębica. W filii znajduje się ogród gdzie mieści się Zamek Śpiącej Królewny, Domek babci i Czerwonego Kapturka oraz urocza Wioska Krasnali. Obok stworzono miniaturową wieś inspirowaną „Chłopami” Reymonta, z miniaturowym kościołem, synagogą i taborem romskim. Około 19.20 wróciliśmy do Myczkowa. [BK] ZDJĘCIA
Jak Pstryk i Bzik zostali oświeceni
Bezpieczne wakacje
W ostatnim tygodniu nauki odwiedziły naszą szkołę funkcjonariuszki z Powiatowej Komendy Policji w Lesku i przeprowadziły z uczniami pogadankę na temat bezpieczeństwa na wakacjach. Poinformowały o czyhających zagrożeniach, poinstruowały jak zachować się w niebezpiecznych sytuacjach a na koniec życzyły bezpiecznego wypoczynku. ZDJĘCIA
Kopciuszek
We wtorek uczniowie szkoły podstawowej obejrzeli bardzo ciekawą adaptację "Kopciuszka" w reżyserii pani Beaty Michoń i w mistrzowskim wykonaniu uczniów klasy piątej. ZDJĘCIA
„Po Bezdrożach”
Od 25 do 27 maja 2017 roku, (czwartek, piątek, sobota), grupa SKKT-PTSM ZS w Myczkowie wzięła udział w X rajdzie „Po Bezdrożach” na trasie Myczków - Dukla – Zawadka Rymanowska - Cergowa (716) – „Złota Studzienka” – Pustelnia św. Jana z Dukli – Dukla – Myczków. Pogoda, zdrowie i nastroje dopisały.
Celem rajdu było:
-poznanie walorów krajoznawczych, przyrodniczych i turystycznych Beskidu Niskiego,
-poznanie dziedzictwa historyczno – kulturowego Beskidu Dukielskiego,
-propagowanie tematyki antyalkoholowej i antynikotynowej,
-promocja turystyki, jako alternatywnej formy spędzania wolnego czasu,
-utrzymywanie współpracy między kołami turystycznymi,
-szerzenie edukacji patriotycznej, regionalnej i przyrodniczo - ekologicznej
-propagowanie turystyki kwalifikowanej wśród dzieci i młodzieży,
-nawiązanie współpracy między kołami turystycznymi,
-poznanie dziedzictwa historycznego łemkowszczyzny,
Członkowie koła wzięli udział w konkursach wiedzy krajoznawczo-turystycznej. [AB] ZDJĘCIA
Dzień Dziecka kl 2
Dzień Dziecka w klasie drugiej przebiegał wspaniale. Najpierw uczniowie bawili się w szkole, a potem pojechali z wychowawczynią i panią Karoliną odbywającą w naszej szkole praktyki pedagogiczne na ognisko klasowe do Huberta Maszczaka. Były tam różnorodne zabawy: mecz piłki nożnej, skoki na trampolinie, zabawy chustą Klauza, zabawy na huśtawkach, tworzenie budowli z piasku, jazda na traktorku, gra piłką plażową. Poza tym mama Huberta przygotowała dzieciom wyśmienitą ucztę. Były kiełbaski z ogniska, ciasteczka, napoje i lody. Na koniec pani Basia znalazła zasuszonego owada i wszyscy oglądali jego oczy, odwłok, skrzydła, czułki i tułów. Wszystko dokładnie było widać i dlatego ten okaz owada będzie przekazany do pracowni przyrodniczej. Kilka godzin dobrej zabawy minęło szybko. Było wesoło, słodko, smacznie i gorąco. Dziękujemy pani Jolancie Maszczak za to fantastyczne przyjęcie nas i miło spędzony czas. To był niezapomniany dzień. [BK] ZDJĘCIA
Egzamin na kartę rowerową 2017
Nominacja
Dzisiaj przed pierwszą lekcją uczniowie i pracownicy naszej szkoły zebrali się na uroczystym apelu, podczas którego Pan Wójt wręczył dokument stwierdzający powierzenie Pani mgr Joannie Kapalskiej stanowiska Dyrektora Szkoły Podstawowej w Myczkowie od 1 września 2017r. Życzymy Pani Dyrektor wszelkiej pomyślności. ZDJĘCIA
„Popisz się talentem” 2017
„Popisz się talentem” 2017
Dziękujemy za udział
w konkursie literackim dla uczniów szkół podstawowych „Popisz się talentem”. Wpłynęło do nas aż 4806 prac z całej Polski. Jesteśmy pod wrażeniem! Każdy uczestnik jest zwycięzcą, ponieważ miał odwagę spróbować swoich sił. Zmierzył się z trudnym zadaniem literackim i przekuł swoje pomysły w opowieść. To wysiłek godny podziwu! Jeszcze raz gratulujemy!
Zespół Nowej Ery
Troje uczniów z kl. VI naszej szkoły po raz pierwszy wzięło udział w konkursie literackim zorganizowanym przez wydawnictwo Nowa Era. Byli to Marika H.M., Paweł M. oraz Szymon W. Swoje opowieści snuli wokół tematu „Tajemnica”. Niestety w tym roku nie udało im się jeszcze zdobyć zaszczytnych miejsc. Jednak trening czyni mistrza! Już zakasują rękawy, by w przyszłym roku znowu spróbować swoich pisarskich możliwości! Życzymy im wytrwałości i wielu sukcesów! Tu można przeczytać ich prace. [BM]
Marika
PRZEKLĘTA CIEKAWOŚĆ
Gdy Alojzy Nitka i Ziemowit Kłębek zakładali biuro detektywistyczne „Po Nitce do Kłębka”, nawet nie sądzili, że będą mieli tak dużo roboty. Już pierwszego dnia zaczęli zgłaszać się do nich obywatele pragnący wyjaśnić różne tajemnicze sprawy. Większość z tych zagadek nie przysparzała panom Alojzemu
i Ziemowitowi większych trudności. Aż do dnia, kiedy do drzwi ich biura zapukał pewien niepozorny chłopiec. Miał na imię Emil. Ubrany był całkiem zwyczajnie, mówił cicho i trochę się jąkał. Ów Emil twierdził, że ktoś go śledzi i być może chce go porwać. A wszystko przez to, że tydzień temu chłopiec znalazł na ulicy kopertę.Nie było na niej podpisu ani adresu, więc Emil otworzył ją. W środku były dokumenty i pendrive. Dokumenty dotyczyły przeszłości trzech mężczyzn, która „nie była kolorowa”. Każdy z nich miał na koncie kradzieże, napaści, włamania i pobicia, a jeden nawet morderstwo. Następnie wziął komputer i otworzył pendriva, na którym było nagranie napadu na bank w celu rabunkowym z bronią w ręku, o którym niedawno było bardzo głośno. Emil zrozumiał, że na nagraniu są owi trzej mężczyźni, Artur Kęder, Tomasz Baron
i Konrad Bryliński.Emil lubił kryminały, więc zrozumiał, że jeżeli Ci przestępcy dowiedzą się o Jego znalezisku, może mieć problemy. Z tego powodu wybrał się do detektywów, by razem z policją znaleźli tychże mężczyzn, teraz kiedy mają dowód ich winy. Pan Ziemowit i Alojzy po usłyszeniu historii nastolatka zgodzili się mu pomóc. Wzięli od Niego znalezioną kopertę i udali się na policję, gdzie opowiedzieli o tej sytuacji.
-Powinniśmy dać chłopcu ochronę, na wszelki wypadek- oznajmił Alojzy.
-Wyślę do Niego kogoś, podajcie mi nazwisko i adres. Chce z nim porozmawiać- powiedział inspektor Myszkowski.
-Przyprowadzimy go jutro, a nazywa się Emil Górniak ul. Zaćmienia 106, do jutra- zakończył rozmowę Ziemowit.
Tego samego dnia do drzwi Emila zapukał sierżant Zapała. Następnego dnia chłopiec razem
z policjantem udał się do szkoły, Emil wszedł do klasy, a jego ochroniarz został przed budynkiem. Po skończeniu lekcji Emil nie widział nigdzie Zapały, więc uznał, że sprawa została rozwiązana. Idąc parkiem czuł się obserwowany, więc przyspieszył, ale gdy to zrobił przed Nim pojawiło się dwóch mężczyzn, znał ich, byli to Kęder i Baron. Jeden z nich przyłożył Emilowi coś do ust, chłopiec stracił przytomność, po czym zabrali go do auta.W tym czasie sierżant powiadomił wszystkich o zaginięciu chłopca, policja od razu wszczęła poszukiwania. Mijały dni i nic. Wieczorem państwo Górniak siedzieli myśląc o swoim dziecku, gdy nagle kamień owinięty w białą kartkę wybijając szybę w oknie wpadł do pokoju. Pan Górniak rozwinął kartkę i odczytał jej zawartość.
JEŚLI CHCECIE ZOBACZYĆ JESZCZE SYNA PRZYNIEŚCIE
NAM DOKUMENTY JUTRO O PÓŁNOCY DO LASU PRZY WYJEŹDZIE Z MIASTA INACZEJ CHŁOPAK POŻEGNA SIĘ Z ŻYCIEM
Rodzice Emila od razu zawieźli kartkę na policję, gdzie ułożono plan schwytania przestępców
i uratowania chłopca. Rodzice Emila przyszli w umówione miejsce z ową kopertą, w której rzeczywiście były dokumenty i pendrive- tyle że skopiowane. Ci przestępcy nie byli zbyt inteligentni, skoro myśleli, że dostaną dowody swojej winy bez wcześniejszego skopiowania. W kopercie znajdował się również nadajnik, by złapać ich w drodze. Zaraz po pojawieniu się na miejscu rodziców przybyli tam porywacze. Obie strony wysiadły i stanęły naprzeciwko siebie.-Koperta!- zażądał Baron.
-Gdzie jest mój syn?- zapytała zapłakana mama Emila.
-Jeżeli nie dasz koperty, za chwilę go nie będzie!- zagroził Kędra. Pan Górniak oddał im kopertę, którą Baron szybko przejrzał.
-Zgadza się- powiedział Baron.
-Gdzie Emil?!- powtórzyła matka.
-Tu macie adres, miłego dnia!?- uśmiechnęli się nieprzyjemnie i odeszli.
Rodzice chłopca od razu udali się pod wskazany adres razem z policją. Weszli do domu, w którym rzekomo był Emil. Nagle rzeczywiście zobaczyli Emila, tylko że leżącego w dziwnej pozycji.
- Oddycha ciężko, ale żyje!- krzyknął ojciec chłopca.
Artur K., Tomasz B. i Konrad B. zostali surowo ukarani. Emil powoli wracał do zdrowia, a jego rodzice postanowili w przyszłości „uczulać go” na nieprzewidziane sytuacje.
Paweł
PRAWDZIWY SKARB
Gdy Alojzy Nitka i Ziemowit Kłębek zakładali biuro detektywistyczne „Po Nitce do Kłębka”, nawet nie sądzili, że będą mieli tak dużo roboty. Już pierwszego dnia zaczęli zgłaszać się
do nich obywatele pragnący wyjaśnić różne tajemnicze sprawy. Większość z tych zagadek nie przysparzała panom Alojzemu i Ziemowitowi większych trudności. Aż do dnia, kiedy
do drzwi ich biura zapukał pewien niepozorny chłopiec. Miał na imię Emil. Ubrany był całkiem zwyczajnie, mówił cicho i trochę się jąkał. Ów Emil twierdził, że ktoś go śledzi i być może chce go porwać. A wszystko przez to, że tydzień temu chłopiec znalazł na ulicy tajemniczy kawałek gliny, na którym było coś napisane. Gdy tylko go wyciągnął pan Nitka zauważył coś niezwykłego. Otóż na tym kawałku pod warstwą ziemi znajdowało się złoto. Czym prędzej pan Kłębek wrzucił do go archiwum i odszedł.Pan Alojzy jako jedyny został na noc w biurze i nie mając nic innego do roboty zanurzył się w swoich myślach. Nagle, ni stąd ni zowąd do pokoju próbowała się włamać tajemnicza postać. Pan Nitka szybko schował się pod biurko i wziął pierwszą lepszą rzecz do ręki. Złodziej porozglądał się przez chwilę i zaczął przewracać papiery tak jakby czegoś szukał. Kiedy pan Alojzy zebrał w sobie odwagę i wstał, złodzieja już nie było. Podbiegł i wyjrzał przez drzwi, ale jedyne co zobaczył to deszcz. Następnego dnia, kiedy do biura przyszedł Kłębek, ujrzał kolegę stojącego z drewnianą pałką. Zdziwił się lekko, ale kiedy usłyszał o nocnej przygodzie wszystko się wyjaśniło. Detektywi postanowili pojechać pod dom Emila. Kiedy znaleźli się już na miejscu, pan Nitka zobaczył taką samą sylwetkę jak wczoraj, tyle że teraz niosła coś w worku. Jako, że pan Kłębek był pierwszy, próbował zatrzymać włamywacza, jednak on uciekając rzucił tylko w jego kierunku workiem.
Po dokładnym spenetrowaniu zawartości, okazało się że w worku były rzeczy z domu państwa Żuków.Zagadka zaczęła przybierać na sile, ponieważ oprócz tych rzeczy detektywi znaleźli coś w rodzaju notatnika. Po jego otwarciu panowie zobaczyli informacje o napadach. Interesujący był fakt, że te przestępstwa których już dokonał zostały podkreślone. Pan Nitka łatwo odnalazł miejsce które było następne na liście. Jako dodatek do adresu znajdował się dopisek „skarb”. Detektywi natychmiast pojechali pod podany adres, a tam zobaczyli znaną im już tajemniczą sylwetkę. Pan Kłębek nie czekając podbiegł i próbował zatrzymać złodzieja. Jednak ten okazał się silniejszy i pozostawiając detektywa za sobą pobiegł
w kierunku pobliskiego lasu. Pan Nitka przewidując dalszy rozwój sytuacji schował się za drzewo i gdy tylko złodziej znalazł się w jego zasięgu podstawił mu nogę. Przestępca upadł
i został związany przez detektywów. Na miejsce została wezwana policja. Po zabraniu przez funkcjonariuszy złodzieja, detektywi wrócili na miejsce w którym znajdowały się jego rzeczy. Tam ciekawość ich wzbudziła gliniana tabliczka. Detektywi delikatnie wyciągnęli ją i wrócili do swojego biura. Z archiwum wyciągnęli całkiem do niej podobny inny kawałek gliny,
od którego zaczęła się cała ta sprawa.Kiedy panowie połączyli je, ich oczom ukazał się napis: „Prawdziwym skarbem jest przyjaźń”. Detektywi przez chwilę patrzyli na siebie w milczeniu, aż doszli do wniosku,
że ten skarb naprawdę jest WIELKI!!!.
Szymon
Tajemnicza Walizka
Gdy Alojzy Nitka i Ziemowit Kłębek zakładali biuro detektywistyczne „Po Nitce do Kłębka”, nawet nie sądzili, że będą mieli tak dużo roboty. Już pierwszego dnia zaczęli zgłaszać się do nich obywatele pragnący wyjaśnić różne tajemnicze sprawy. Większość z tych zagadek nie przysparzała panom Alojzemu i Ziemowitowi większych trudności. Aż do dnia, kiedy do drzwi ich biura zapukał pewien niepozorny chłopiec. Miał na imię Emil. Ubrany był całkiem zwyczajnie, mówił cicho i trochę się jąkał. Ów Emil twierdził, że ktoś go śledzi i być może chce go porwać.
A wszystko przez to, że tydzień temu chłopiec znalazł na ulicy dziwną, zakurzoną walizkę. Po otwarciu jej Alojzy ujrzał dużą ilość pieniędzy, jednak nie potrafił określić
z jakiego państwa pochodzą. Po wyjęciu wszystkich banknotów zauważył ,że na dnie owej walizki leży zapieczętowany list. Gdy zaczął przyglądać mu się bliżej, był bardzo zdziwiony, ponieważ na eleganckiej, woskowej pieczęci znajdowały się inicjały M.K. ozdabiane koroną.-Pewnie szlachcic!- przerwał ciszę Ziemowit.
-Najpewniej tak jest, dlatego ty wraz z Emilem udacie się do księgarni Ignacego i poszukacie herbu tego rodu w herbarzu - odparł stanowczo Alojzy.
-A ty co będziesz robił?- wtrącił Emil.
-Ja, drogi Emilu udam się do muzeum banknotów, aby Adam objaśnił mi skąd są te pieniądze -powiedział zakłopotany Alojzy.
Jak postanowili tak zrobili. Do celu pierwsi dotarli Ziemowit i Emil. Zadyszani wbiegli do księgarni krzycząc:
-Ignacy! Ignacy!
Nie trzeba było długo czekać aby w drzwiach pojawił się młody, rudy, piegowaty chłopiec trzymający w ręku parasolkę ,którą zamierzał się bronić. Po chwili opuścił ją i zaproponował kolegom szklankę wody. Po niespełna minucie Ziemowit krzyknął:
-Ignacy! Stary druhu, ile lat się nie widzieliśmy?
Ignacy chciał odpowiedzieć, jednak Emil wszedł mu w słowo i powiedział:
-Drogi przyjacielu, przybyliśmy tutaj, aby obejrzeć herbarz.
Chłopiec przez chwilę się zamyślił i pobiegł schodami na górę. Nieco później Ziemowit ujrzał Ignacego trzymającego w dłoni grubą księgę z napisem "Herby Collectio Ex Nobiliate Poloniae". Mimo dużej ilości stron przyjaciele cierpliwie szukali. Po trzecim przejrzeniu księgi doszli do wniosku, że herbu z pieczęci nie ma w herbarzu. Zniesmaczeni wrócili do biura, gdzie już czekał na nich Alojzy.
-Niestety w spisie herbów polskich nie ma znaku z pieczęci - wydukał z siebie Ziemowit drapiąc się po głowie.
Alojzy niewiadomo z jakiego powodu zaczął się śmiać. Gdy w końcu ochłonął, radośnie powiedział:
-Pokazałem Adamowi list.
-I co?!- zapytał oburzony, ale i zaciekawiony Ziemowit.
-Okazuje się, że skrót M.K. oznacza "Muzeum Krakowskie"- mówił Alojzy uśmiechając się pod nosem. Po minucie burzy mózgów Emil zapytał:
-No, a te pieniądze ,które znalazłem?
-To są marki niemieckie z 1882 roku.- Alojzy znów zaczął się śmiać.
-Więc dlaczego znalazłem je na ulicy?- spytał zdziwiony Emil.
-Dlatego, że kurier pomylił adres i zamiast pod 69A położył walizkę pod 96A- odparł Alojzy.
Po chwili dodał:
-Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, Adam dał mi dwadzieścia złotych za odnalezienie zguby. Zapraszam was na lody!
Wszyscy śmiejąc się ruszyli do cukierni.
Archiwum Aktualności