We wtorek uczniowie szkoły podstawowej obejrzeli bardzo ciekawą adaptację "Kopciuszka" w reżyserii pani Beaty Michoń i w mistrzowskim wykonaniu uczniów klasy piątej. ZDJĘCIA
We wtorek uczniowie szkoły podstawowej obejrzeli bardzo ciekawą adaptację "Kopciuszka" w reżyserii pani Beaty Michoń i w mistrzowskim wykonaniu uczniów klasy piątej. ZDJĘCIA
Od 25 do 27 maja 2017 roku, (czwartek, piątek, sobota), grupa SKKT-PTSM ZS w Myczkowie wzięła udział w X rajdzie „Po Bezdrożach” na trasie Myczków - Dukla – Zawadka Rymanowska - Cergowa (716) – „Złota Studzienka” – Pustelnia św. Jana z Dukli – Dukla – Myczków. Pogoda, zdrowie i nastroje dopisały.
-poznanie walorów krajoznawczych, przyrodniczych i turystycznych Beskidu Niskiego,
-poznanie dziedzictwa historyczno – kulturowego Beskidu Dukielskiego,
-propagowanie tematyki antyalkoholowej i antynikotynowej,
-promocja turystyki, jako alternatywnej formy spędzania wolnego czasu,
-utrzymywanie współpracy między kołami turystycznymi,
-szerzenie edukacji patriotycznej, regionalnej i przyrodniczo - ekologicznej
-propagowanie turystyki kwalifikowanej wśród dzieci i młodzieży,
-nawiązanie współpracy między kołami turystycznymi,
-poznanie dziedzictwa historycznego łemkowszczyzny,
Dzień Dziecka w klasie drugiej przebiegał wspaniale. Najpierw uczniowie bawili się w szkole, a potem pojechali z wychowawczynią i panią Karoliną odbywającą w naszej szkole praktyki pedagogiczne na ognisko klasowe do Huberta Maszczaka. Były tam różnorodne zabawy: mecz piłki nożnej, skoki na trampolinie, zabawy chustą Klauza, zabawy na huśtawkach, tworzenie budowli z piasku, jazda na traktorku, gra piłką plażową. Poza tym mama Huberta przygotowała dzieciom wyśmienitą ucztę. Były kiełbaski z ogniska, ciasteczka, napoje i lody. Na koniec pani Basia znalazła zasuszonego owada i wszyscy oglądali jego oczy, odwłok, skrzydła, czułki i tułów. Wszystko dokładnie było widać i dlatego ten okaz owada będzie przekazany do pracowni przyrodniczej. Kilka godzin dobrej zabawy minęło szybko. Było wesoło, słodko, smacznie i gorąco. Dziękujemy pani Jolancie Maszczak za to fantastyczne przyjęcie nas i miło spędzony czas. To był niezapomniany dzień. [BK] ZDJĘCIA
Dzisiaj przed pierwszą lekcją uczniowie i pracownicy naszej szkoły zebrali się na uroczystym apelu, podczas którego Pan Wójt wręczył dokument stwierdzający powierzenie Pani mgr Joannie Kapalskiej stanowiska Dyrektora Szkoły Podstawowej w Myczkowie od 1 września 2017r. Życzymy Pani Dyrektor wszelkiej pomyślności. ZDJĘCIA
„Popisz się talentem” 2017
Dziękujemy za udział
w konkursie literackim dla uczniów szkół podstawowych „Popisz się talentem”. Wpłynęło do nas aż 4806 prac z całej Polski. Jesteśmy pod wrażeniem! Każdy uczestnik jest zwycięzcą, ponieważ miał odwagę spróbować swoich sił. Zmierzył się z trudnym zadaniem literackim i przekuł swoje pomysły w opowieść. To wysiłek godny podziwu! Jeszcze raz gratulujemy!
Zespół Nowej Ery
Troje uczniów z kl. VI naszej szkoły po raz pierwszy wzięło udział w konkursie literackim zorganizowanym przez wydawnictwo Nowa Era. Byli to Marika H.M., Paweł M. oraz Szymon W. Swoje opowieści snuli wokół tematu „Tajemnica”. Niestety w tym roku nie udało im się jeszcze zdobyć zaszczytnych miejsc. Jednak trening czyni mistrza! Już zakasują rękawy, by w przyszłym roku znowu spróbować swoich pisarskich możliwości! Życzymy im wytrwałości i wielu sukcesów! Tu można przeczytać ich prace. [BM]
Marika
PRZEKLĘTA CIEKAWOŚĆ
Gdy Alojzy Nitka i Ziemowit Kłębek zakładali biuro detektywistyczne „Po Nitce do Kłębka”, nawet nie sądzili, że będą mieli tak dużo roboty. Już pierwszego dnia zaczęli zgłaszać się do nich obywatele pragnący wyjaśnić różne tajemnicze sprawy. Większość z tych zagadek nie przysparzała panom Alojzemu
i Ziemowitowi większych trudności. Aż do dnia, kiedy do drzwi ich biura zapukał pewien niepozorny chłopiec. Miał na imię Emil. Ubrany był całkiem zwyczajnie, mówił cicho i trochę się jąkał. Ów Emil twierdził, że ktoś go śledzi i być może chce go porwać. A wszystko przez to, że tydzień temu chłopiec znalazł na ulicy kopertę.
Nie było na niej podpisu ani adresu, więc Emil otworzył ją. W środku były dokumenty i pendrive. Dokumenty dotyczyły przeszłości trzech mężczyzn, która „nie była kolorowa”. Każdy z nich miał na koncie kradzieże, napaści, włamania i pobicia, a jeden nawet morderstwo. Następnie wziął komputer i otworzył pendriva, na którym było nagranie napadu na bank w celu rabunkowym z bronią w ręku, o którym niedawno było bardzo głośno. Emil zrozumiał, że na nagraniu są owi trzej mężczyźni, Artur Kęder, Tomasz Baron
i Konrad Bryliński.
Emil lubił kryminały, więc zrozumiał, że jeżeli Ci przestępcy dowiedzą się o Jego znalezisku, może mieć problemy. Z tego powodu wybrał się do detektywów, by razem z policją znaleźli tychże mężczyzn, teraz kiedy mają dowód ich winy. Pan Ziemowit i Alojzy po usłyszeniu historii nastolatka zgodzili się mu pomóc. Wzięli od Niego znalezioną kopertę i udali się na policję, gdzie opowiedzieli o tej sytuacji.
-Powinniśmy dać chłopcu ochronę, na wszelki wypadek- oznajmił Alojzy.
-Wyślę do Niego kogoś, podajcie mi nazwisko i adres. Chce z nim porozmawiać- powiedział inspektor Myszkowski.
-Przyprowadzimy go jutro, a nazywa się Emil Górniak ul. Zaćmienia 106, do jutra- zakończył rozmowę Ziemowit.
Tego samego dnia do drzwi Emila zapukał sierżant Zapała. Następnego dnia chłopiec razem
z policjantem udał się do szkoły, Emil wszedł do klasy, a jego ochroniarz został przed budynkiem. Po skończeniu lekcji Emil nie widział nigdzie Zapały, więc uznał, że sprawa została rozwiązana. Idąc parkiem czuł się obserwowany, więc przyspieszył, ale gdy to zrobił przed Nim pojawiło się dwóch mężczyzn, znał ich, byli to Kęder i Baron. Jeden z nich przyłożył Emilowi coś do ust, chłopiec stracił przytomność, po czym zabrali go do auta.
W tym czasie sierżant powiadomił wszystkich o zaginięciu chłopca, policja od razu wszczęła poszukiwania. Mijały dni i nic. Wieczorem państwo Górniak siedzieli myśląc o swoim dziecku, gdy nagle kamień owinięty w białą kartkę wybijając szybę w oknie wpadł do pokoju. Pan Górniak rozwinął kartkę i odczytał jej zawartość.
JEŚLI CHCECIE ZOBACZYĆ JESZCZE SYNA PRZYNIEŚCIE
NAM DOKUMENTY JUTRO O PÓŁNOCY DO LASU PRZY WYJEŹDZIE Z MIASTA INACZEJ CHŁOPAK POŻEGNA SIĘ Z ŻYCIEM
Rodzice Emila od razu zawieźli kartkę na policję, gdzie ułożono plan schwytania przestępców
i uratowania chłopca. Rodzice Emila przyszli w umówione miejsce z ową kopertą, w której rzeczywiście były dokumenty i pendrive- tyle że skopiowane. Ci przestępcy nie byli zbyt inteligentni, skoro myśleli, że dostaną dowody swojej winy bez wcześniejszego skopiowania. W kopercie znajdował się również nadajnik, by złapać ich w drodze. Zaraz po pojawieniu się na miejscu rodziców przybyli tam porywacze. Obie strony wysiadły i stanęły naprzeciwko siebie.
-Koperta!- zażądał Baron.
-Gdzie jest mój syn?- zapytała zapłakana mama Emila.
-Jeżeli nie dasz koperty, za chwilę go nie będzie!- zagroził Kędra. Pan Górniak oddał im kopertę, którą Baron szybko przejrzał.
-Zgadza się- powiedział Baron.
-Gdzie Emil?!- powtórzyła matka.
-Tu macie adres, miłego dnia!?- uśmiechnęli się nieprzyjemnie i odeszli.
Rodzice chłopca od razu udali się pod wskazany adres razem z policją. Weszli do domu, w którym rzekomo był Emil. Nagle rzeczywiście zobaczyli Emila, tylko że leżącego w dziwnej pozycji.
- Oddycha ciężko, ale żyje!- krzyknął ojciec chłopca.
Artur K., Tomasz B. i Konrad B. zostali surowo ukarani. Emil powoli wracał do zdrowia, a jego rodzice postanowili w przyszłości „uczulać go” na nieprzewidziane sytuacje.
Paweł
PRAWDZIWY SKARB
Gdy Alojzy Nitka i Ziemowit Kłębek zakładali biuro detektywistyczne „Po Nitce do Kłębka”, nawet nie sądzili, że będą mieli tak dużo roboty. Już pierwszego dnia zaczęli zgłaszać się
do nich obywatele pragnący wyjaśnić różne tajemnicze sprawy. Większość z tych zagadek nie przysparzała panom Alojzemu i Ziemowitowi większych trudności. Aż do dnia, kiedy
do drzwi ich biura zapukał pewien niepozorny chłopiec. Miał na imię Emil. Ubrany był całkiem zwyczajnie, mówił cicho i trochę się jąkał. Ów Emil twierdził, że ktoś go śledzi i być może chce go porwać. A wszystko przez to, że tydzień temu chłopiec znalazł na ulicy tajemniczy kawałek gliny, na którym było coś napisane. Gdy tylko go wyciągnął pan Nitka zauważył coś niezwykłego. Otóż na tym kawałku pod warstwą ziemi znajdowało się złoto. Czym prędzej pan Kłębek wrzucił do go archiwum i odszedł.
Pan Alojzy jako jedyny został na noc w biurze i nie mając nic innego do roboty zanurzył się w swoich myślach. Nagle, ni stąd ni zowąd do pokoju próbowała się włamać tajemnicza postać. Pan Nitka szybko schował się pod biurko i wziął pierwszą lepszą rzecz do ręki. Złodziej porozglądał się przez chwilę i zaczął przewracać papiery tak jakby czegoś szukał. Kiedy pan Alojzy zebrał w sobie odwagę i wstał, złodzieja już nie było. Podbiegł i wyjrzał przez drzwi, ale jedyne co zobaczył to deszcz. Następnego dnia, kiedy do biura przyszedł Kłębek, ujrzał kolegę stojącego z drewnianą pałką. Zdziwił się lekko, ale kiedy usłyszał o nocnej przygodzie wszystko się wyjaśniło. Detektywi postanowili pojechać pod dom Emila. Kiedy znaleźli się już na miejscu, pan Nitka zobaczył taką samą sylwetkę jak wczoraj, tyle że teraz niosła coś w worku. Jako, że pan Kłębek był pierwszy, próbował zatrzymać włamywacza, jednak on uciekając rzucił tylko w jego kierunku workiem.
Po dokładnym spenetrowaniu zawartości, okazało się że w worku były rzeczy z domu państwa Żuków.
Zagadka zaczęła przybierać na sile, ponieważ oprócz tych rzeczy detektywi znaleźli coś w rodzaju notatnika. Po jego otwarciu panowie zobaczyli informacje o napadach. Interesujący był fakt, że te przestępstwa których już dokonał zostały podkreślone. Pan Nitka łatwo odnalazł miejsce które było następne na liście. Jako dodatek do adresu znajdował się dopisek „skarb”. Detektywi natychmiast pojechali pod podany adres, a tam zobaczyli znaną im już tajemniczą sylwetkę. Pan Kłębek nie czekając podbiegł i próbował zatrzymać złodzieja. Jednak ten okazał się silniejszy i pozostawiając detektywa za sobą pobiegł
w kierunku pobliskiego lasu. Pan Nitka przewidując dalszy rozwój sytuacji schował się za drzewo i gdy tylko złodziej znalazł się w jego zasięgu podstawił mu nogę. Przestępca upadł
i został związany przez detektywów. Na miejsce została wezwana policja. Po zabraniu przez funkcjonariuszy złodzieja, detektywi wrócili na miejsce w którym znajdowały się jego rzeczy. Tam ciekawość ich wzbudziła gliniana tabliczka. Detektywi delikatnie wyciągnęli ją i wrócili do swojego biura. Z archiwum wyciągnęli całkiem do niej podobny inny kawałek gliny,
od którego zaczęła się cała ta sprawa.
Kiedy panowie połączyli je, ich oczom ukazał się napis: „Prawdziwym skarbem jest przyjaźń”. Detektywi przez chwilę patrzyli na siebie w milczeniu, aż doszli do wniosku,
że ten skarb naprawdę jest WIELKI!!!.
Szymon
Tajemnicza Walizka
Gdy Alojzy Nitka i Ziemowit Kłębek zakładali biuro detektywistyczne „Po Nitce do Kłębka”, nawet nie sądzili, że będą mieli tak dużo roboty. Już pierwszego dnia zaczęli zgłaszać się do nich obywatele pragnący wyjaśnić różne tajemnicze sprawy. Większość z tych zagadek nie przysparzała panom Alojzemu i Ziemowitowi większych trudności. Aż do dnia, kiedy do drzwi ich biura zapukał pewien niepozorny chłopiec. Miał na imię Emil. Ubrany był całkiem zwyczajnie, mówił cicho i trochę się jąkał. Ów Emil twierdził, że ktoś go śledzi i być może chce go porwać.
A wszystko przez to, że tydzień temu chłopiec znalazł na ulicy dziwną, zakurzoną walizkę. Po otwarciu jej Alojzy ujrzał dużą ilość pieniędzy, jednak nie potrafił określić
z jakiego państwa pochodzą. Po wyjęciu wszystkich banknotów zauważył ,że na dnie owej walizki leży zapieczętowany list. Gdy zaczął przyglądać mu się bliżej, był bardzo zdziwiony, ponieważ na eleganckiej, woskowej pieczęci znajdowały się inicjały M.K. ozdabiane koroną.
-Pewnie szlachcic!- przerwał ciszę Ziemowit.
-Najpewniej tak jest, dlatego ty wraz z Emilem udacie się do księgarni Ignacego i poszukacie herbu tego rodu w herbarzu - odparł stanowczo Alojzy.
-A ty co będziesz robił?- wtrącił Emil.
-Ja, drogi Emilu udam się do muzeum banknotów, aby Adam objaśnił mi skąd są te pieniądze -powiedział zakłopotany Alojzy.
Jak postanowili tak zrobili. Do celu pierwsi dotarli Ziemowit i Emil. Zadyszani wbiegli do księgarni krzycząc:
-Ignacy! Ignacy!
Nie trzeba było długo czekać aby w drzwiach pojawił się młody, rudy, piegowaty chłopiec trzymający w ręku parasolkę ,którą zamierzał się bronić. Po chwili opuścił ją i zaproponował kolegom szklankę wody. Po niespełna minucie Ziemowit krzyknął:
-Ignacy! Stary druhu, ile lat się nie widzieliśmy?
Ignacy chciał odpowiedzieć, jednak Emil wszedł mu w słowo i powiedział:
-Drogi przyjacielu, przybyliśmy tutaj, aby obejrzeć herbarz.
Chłopiec przez chwilę się zamyślił i pobiegł schodami na górę. Nieco później Ziemowit ujrzał Ignacego trzymającego w dłoni grubą księgę z napisem "Herby Collectio Ex Nobiliate Poloniae". Mimo dużej ilości stron przyjaciele cierpliwie szukali. Po trzecim przejrzeniu księgi doszli do wniosku, że herbu z pieczęci nie ma w herbarzu. Zniesmaczeni wrócili do biura, gdzie już czekał na nich Alojzy.
-Niestety w spisie herbów polskich nie ma znaku z pieczęci - wydukał z siebie Ziemowit drapiąc się po głowie.
Alojzy niewiadomo z jakiego powodu zaczął się śmiać. Gdy w końcu ochłonął, radośnie powiedział:
-Pokazałem Adamowi list.
-I co?!- zapytał oburzony, ale i zaciekawiony Ziemowit.
-Okazuje się, że skrót M.K. oznacza "Muzeum Krakowskie"- mówił Alojzy uśmiechając się pod nosem. Po minucie burzy mózgów Emil zapytał:
-No, a te pieniądze ,które znalazłem?
-To są marki niemieckie z 1882 roku.- Alojzy znów zaczął się śmiać.
-Więc dlaczego znalazłem je na ulicy?- spytał zdziwiony Emil.
-Dlatego, że kurier pomylił adres i zamiast pod 69A położył walizkę pod 96A- odparł Alojzy.
Po chwili dodał:
-Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, Adam dał mi dwadzieścia złotych za odnalezienie zguby. Zapraszam was na lody!
Wszyscy śmiejąc się ruszyli do cukierni.
Nasz Szkolny Piknik Rodzinny... W niedzielę, 28 maja, na terenie naszej szkoły odbył się III Piknik Rodzinny. Pogoda wspaniale dopisała, podobnie jak i frekwencja, gdyż dla wielu członków naszej społeczności piknik stał się wspaniałą okazją do spędzenia czasu na świeżym powietrzu ze swoimi pociechami, a także miłym pretekstem do spotkań ze znajomymi i przyjacółmi.
Atrakcji było co niemiara: popisy artystyczne, gimnastyczne i manualne naszych dzieciaków: tych małych i tych trochę większych, kolorowe dmuchańce, ścianka wspinaczkowa, rzutki, malowane buźki, bańki mydlane, a także wiele konkursów z nagrodami. Dzieci mogły "upolować" dla siebie jakąś maskotkę lub gadżet. O edukację zadbały Lasy Państwowe; przy ich stoisku można było w ciekawy sposób uzupełnić wiedzę o florze i faunie naszego regionu, a nawet otrzymac medal. Zainteresowani mogli również z bliska obejrzeć wóz strażacki, który udostępniły OSP Myczków i OSP Bukowiec. Przy czym należy wspomnieć, ze nasza impreza nie była komercyjna i wszystkie atrakcje były darmowe, dzięki czemu wszystkie dzieci mogły do woli korzystać z wszelkiego rodzaju zabaw.
Kryptonim: "Ginące zawody"... Ostatni rodzinny konkurs, cieszący się na zakończenie imprezy wielkim zainteresowaniem, to dojenie na czas przepisowo łaciatej, chociaż plastykowej krowy. Mnóstwo śmiechu i emocji, ale gdzieś w zakamarkach umysłu czaiła się refleksja, że żywe krowy niepostrzeżenie zniknęły z naszego krajobrazu i raczej juz nie powrócą. Zabawy prowadził z humorem i profesjonalną swobodą p. Wojtas, zaś oprawę muzyczną zapewnił p. Niepołomski.
Jak na majówkę przystało, nie zabrakło też pysznego jedzonka, o które zadbały jak zwykle niezawodne Panie z KGW Myczków, a takze Rodzice "niezrzeszeni". A deser można było wybierać z ogromu ciast i ciasteczek oraz kolorowych babeczek. Tutaj szczegónym kunsztem popisały się Mamy i Córki, ale (podobno) i Synkowie pomagali. Ciasta konkursowe również zasiliły słodkie szeregi. No i oczywiście super słodki i lepki smak kazdego dzieciństwa: wata cukrowa, kręcona z wielkim poświeceniem przez cały czas trwania Imprezy, a która cieszyła się niesabnącym powodzeniem u wszystkich Milusińskich.
Scena, sprzęt, namioty, dmuchańce i wiele nagród... Należy podkreślić, że bez sprzętowego wsparcia GOKSiT w Polańczyku o wiele trudniej byłoby zorganizować naszą imprezę, z której całkowity dochód został przeznaczony na dofinansowanie wycieczek szkolnych.
Podziękowania i wnioski końcowe... Na zakończenie pragniemy gorąco podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powodzenia naszego szkolnego pikniku. Ich społeczne zaangażowanie i poświęcenie wolnego czasu, a także nierzadko konkretnych finansowych środków zaowocowało beztroską zabawą oraz wymiernymi efektami. Umorusane, kolorowe, uśmiechnięte buźki stanowiły najlepszy dowód na to, że było warto podjąć ten wysilek organizacyjny. Dzięki takim inicjatywom przestrzeń, w ktorej żyjemy staje się bardziej przyjazna, a społeczność bardziej zintegrowana. Powodzenie naszej imprezy udowodniło, że potrafimy współpracowć, a nie, zgodnie ze stereotypową wizją Polaka - tylko narzekać i szukać dziury w całym. Daliśmy dobry przykład działań podejmowanych w duchu wolontariatu i miejmy nadzieję, że nasze dzieci, będą je równie chętnie kontynuować. Nasze doświadczenia wykorzystamy, miejmy nadzieję, juz w przyszłym roku i w ulepszonej formie szkolny piknik na stale wejdzie do naszej tradycji.
Sponsorzy
Poniżej publikujemy listę osób, które finansowo wsparły nasze przedsięwzięcie:
Krzysztof Pecka - Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Turystyki w Solinie
Agnieszka Budziak i Koło Gospodyń Wiejskich Myczków
Pan Daniel Wojtas – Kraina Wilka
Pan Robert Antoniewicz Solina
Państwo Elżbieta i Krzysztof Gral
Pan Adam Radwański
Piekarnia Tapiro Polańczyk
Rada Sołecka Myczków
Pan Łukasz Wojtas
Ochotnicza Straż Pożarna Myczków
Ochotnicza Straż Pożarna Bukowiec
Lasy Państwowe – Nadleśnictwa Lesko, Baligród, Lutowiska
Pani Izabela Czerwska
Pan Miłosz Dytkowski
Pani Monika Kalisz
Pani Monika Krupińska
Pani Joanna Kardasz
Pan Tomasz Niepołomski
Pan Mariusz Owsianik – Delikatesy Renoma
Pani Patrycja Paradowska,
Pan Paweł Podkalicki
PBS Sanok
Pani Małgorzata Rafalska
Pani Anita Szpojnarowicz
Państwo Beata Wilk i Zbigniew Torłop
[MW]
Zakopane - wycieczka edukacyjna dla uczniów kl. IV-VI
W dniach 17-19 maja 2017r uczniowie klas IV-VI uczestniczyli w wycieczce edukacyjnej do Zakopanego. Jak było? Przeczytajcie wrażenia uczestników. [BM]
Kamila B. kl.IV :
17 maja wyjechaliśmy na wycieczkę. Wszyscy musieli wstać bardzo wcześnie, co nie było łatwe. Jechaliśmy bardzo długo. Gdy wjechaliśmy do Zakopanego, zobaczyliśmy pięknie ośnieżone Tatry. Od razu wyruszyliśmy na wycieczkę do Doliny Kościeliskiej, a potem zboczyliśmy do Wąwozu Kraków. Następnie byliśmy na pięknym cmentarzu Pęksowe Brzyzko, z którego wyruszyliśmy na Krupówki. Chyba każdy kupił coś dla siebie i dla rodziny. Na tym skończyliśmy zwiedzanie Zakopanego. Spaliśmy w pięknym pensjonacie „Pod Tatrami” w Białce Tatrzańskiej. Następnego dnia wstaliśmy rano i wyruszyliśmy na bardzo ciężką wędrówkę nad Morskie Oko. Było bardzo ciepło, a my rzucaliśmy się śnieżkami. Warto było tyle iść, bo Morskie Oko było przepiękne. Następnie wyruszyliśmy w drogę powrotną. Wróciliśmy do autobusu i pojechaliśmy na Wielką Krokiew. Wyjechaliśmy kolejką linową na szczyt, aby podziwiać piękne widoki. Następnie zwiedziliśmy piękny kościół. Tak skończył się męczący i wymagający drugi dzień. Rano opuściliśmy pokoje w pensjonacie. Wyjechaliśmy kolejką linową na Gubałówkę, a potem zjechaliśmy kolejką linową podziwiając piękne Tatry. Później wyjechaliśmy z Zakopanego i wyruszyliśmy do Niedzicy, aby zwiedzić zamek. Niestety nie było już biletów, więc pojechaliśmy na obiad. Po pysznym posiłku wyruszyliśmy w drogę do Myczkowa. Po kilku godzinach dotarliśmy zmęczeni, ale zadowoleni ze wspaniałej wycieczki. Czekamy z niecierpliwością na kolejny wyjazd.
Michał W. kl. IV
Dnia 17 maja klasy IV-VI naszej szkoły wyjechały na wycieczkę do Zakopanego. Wyjechaliśmy wcześnie rano, aby nie tracić czasu. Droga na miejsce minęła nam bardzo szybko. Na samym początku wycieczki zwiedziliśmy Dolinę Kościeliską i Wąwóz Kraków. Wszystkich zadziwiły piękne górskie widoki. Po dotarciu do autokaru pojechaliśmy na ul. Krupówki, gdzie większość z nas wydała prawie całe kieszonkowe. Kupowaliśmy regionalne pamiątki i oscypki. Następnie udaliśmy się na cmentarz zwany Pęksowym Brzyzkiem. Spoczywają tam ludzie zasłużeni dla miasta, kultury polskiej, turystyki i Tatr np. Kornel Makuszyński, Tytus Chałubiński i inni. W wędrówce po Zakopanem towarzyszył nam wspaniały przewodnik, który na co dzień pracuje w TOPR. Na koniec dnia pojechaliśmy do Białki Tatrzańskiej, gdzie znajdował się nasz Hotel. Po zakwaterowaniu w pokojach zjedliśmy pyszną kolację. Później bawiliśmy się w naszych pokojach i zmęczeni, ale zadowoleni poszliśmy spać. Nad naszym bezpieczeństwem czuwały nasze kochane wychowawczynie i tuliły nas do snu jak nasze mamy. Następnego dnia już o godz. 7.00 mieliśmy pobudkę. Po śniadaniu pobiegliśmy do autokaru i wyruszyliśmy w drogę do Morskiego Oka. Na parkingu czekał już na nas znajomy przewodnik, z którym wyruszyliśmy w górską wędrówkę. Choć brakowało nam sił, wszyscy dotarliśmy do celu, czyli nad piękny staw otoczony wysokimi szczytami górskimi. Po powrocie z gór pojechaliśmy do Zakopanego aby zobaczyć Wielką Krokiew, na której polscy skoczkowie zdobywali medale.. Pełni wrażeń i bardzo głodni wróciliśmy do hotelu, gdzie czekała na nas kolacja. W trzecim dniu wycieczki wyjechaliśmy kolejką szynową na Gubałówkę, aby podziwiać piękną panoramę Tatr. Następnie zjechaliśmy w dół wyciągiem krzesełkowym i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Po drodze wstąpiliśmy na zaporę wodną w Niedzicy, z której oglądaliśmy zamek w Niedzicy i Czorsztynie. W drodze powrotnej zjedliśmy obiad w Szczawnicy.
Moim zdaniem wycieczka była bardzo wyczerpująca, ale ciekawa. Najbardziej podobały mi się szczyty górskie, które prawie dotykały nieba.
1 czerwca był w naszej szkole dniem wolnym od zajęć dydaktycznych, ale nikt się nie nudził. Dzień Dziecka rozpoczęły spotkania uczniów z wychowawcami. Kolejnym punktem obchodów tego święta były inscenizacje przedstawione przez naszych młodych aktorów. Wszyscy z zainteresowaniem obejrzeli "Czerwonego Kapturka" według Jana Brzechwy, w brawurowym wykonaniu uczniów 2g, pod kierownictwem pani Małgorzaty Wasylewicz. Po krótkiej przerwie, w trakcie której laureaci i uczestnicy zawodów szachowych i konkursów matematycznych otrzymali nagrody i dyplomy, uczta teatralna była kontynuowana. Uczestnicy warsztatów teatralnych, prowadzonych przez panią Patrycję Warchoł-Snuzik, wystawili sztukę według własnego scenariusza pt.: "Urodziny u rodziny". Po tych artystycznych wrażeniach przyszedł czas na emocje sportowe. Wszyscy mogli się sprawdzić w turniejach i grach sportowych przygotowanych dla wszystkich kategorii wiekowych. ZDJĘCIA
23 maja odbyła się wycieczka klas 1-3 do Sanoka. Najpierw pojechaliśmy do kina na film Riko prawie bocian .Film był o osieroconym jako pisklę i wychowanym przez bociany wróbelku Riko, który święcie wierzył, że sam jest bocianem. Prawdę o swoim pochodzeniu odkrywa dopiero w porze migracji, gdy przybrani rodzice – bojąc się, że Riko nie podoła podróży – nie pozwalają mu lecieć do Afryki. Nie zraża to jednak Riko, który postanawia udowodnić światu, że naprawdę jest bocianem i wyrusza w ślad za stadem. W trudnej drodze na południe wspierać go będą nowi przyjaciele – sowa Olga oraz papuga Kiki. W ich towarzystwie „najmniejszy bocian świata” odkryje, że małe wróble są stworzone do wielkich celów! Ciekawe postacie i niezwykle aktualne przesłanie produkcji. W życiu można osiągnąć wszystko, jeśli się tylko tego chce i ciężko nad tym pracuje. Nikt nie jest gorszy tylko ze względu na to, że inaczej wygląda lub dziwnie się zachowuje. Każdy zasługuje na szacunek i szansę. Dorośli to wiedzą albo przynajmniej powinni wiedzieć. Dla dzieci jest to znakomita lekcja tolerancji podana w zabawny sposób. Drugą bardzo mądrą lekcję otrzymaliśmy w Szkole Muzycznej w Sanoku. Spotkanie z muzykami, wspaniała muzyka, mnóstwo wiedzy o niej, o instrumentach. Słuchaliśmy, patrzyliśmy i aktywnie uczestniczyliśmy. Dźwięki fortepianu, skrzypiec, perkusji i innych instrumentów. [BK] ZDJĘCIA
„Wiosenne zagadki” – rozstrzygnięcie konkursu
Tegoroczna edycja szkolnego konkursu matematycznego „Wiosenne zagadki” już za nami. A oto najlepsze wyniki:
W kategorii szkoła podstawowa:
I miejsce ex aequo Kamila Benewiat oraz Dawid Młynarczuk
II miejsce Oliwia Turek
III miejsce Emilia Młynarczuk
W kategorii gimnazjum:
I miejsce Alicja Barzycka
II miejsce ex aequo Mateusz Dymiński oraz Maksymilian Biel
III miejsce Oliwia Tymejczyk
Dziękujemy wszystkim uczestnikom i gratulujemy osiągniętych wyników. Zapraszamy do udziału w kolejnej edycji już za rok. [PP] ZDJĘCIA
Kolejny raz uczniowie klasy 2g w ramach zajęć z techniki realizowali projekt "Żyj smacznie i zdrowo", w ramach którego promowali zdrowy styl odżywiania. Odszukali lub wymyślili przepisy na sałatki i surówki, a następnie przygotowali je. W tym roku królowały sałatki owocowe, aczkolwiek proponowano również inne smaki. ZDJĘCIA
We wtorek 30 maja w odbył się IV Turniej Szachowy o Puchar Dyrektora Szkoły Podstawowej w Myczkowcach. Ta cykliczna impreza zgromadziła 59 młodych adeptów gry królewskiej z czterech szkół naszej gminy. Najliczniejszą grupę stanowili najmłodsi - 31 uczestników z klas I-III SP, klasy IV-VI reprezentowało 17 szachistów, a gimnazja 11 osób. Naszą szkołę tym razem reprezentowało 14 osób. Turniej tak jak i wszystkie w tym cyklu rozgrywany był systemem szwajcarskim na dystansie 7 rund w trzech grupach wiekowych, w tempie po 10 minut na zawodnika. Wszyscy nasi reprezentanci do końca dzielnie walczyli, przestrzegając zasad „fair play”, a na szczególne wyróżnienie zasłużyli:
Wszystkich grających zachęcam do ćwiczeń, bo w tym roku szkolnym czeka nas jeszcze jeden turniej o puchar Dyrektora Zespołu Szkół w Wołkowyi. [BP] ZDJĘCIA
16 maja w Berezce odbyły się imprezy związane z Patronem Hufca Wincentym Polem. Uczestnikami uroczystości były zuchy z 28 BGZ „Leśne Duszki” z Myczkowa z druhnami Barbarą i Zofią. W Szkole Podstawowej w Berezce przeprowadzono konkurs wiedzy o poecie oraz konkurs recytatorski „Piękno utworów W. Pola"
W konkursie recytatorskim „Piękno utworów W. Pola” I miejsce zajęła Paulina Benewiat, II miejsce - Hanna Gradzińska.
Okolicznościowe dyplomy laureatom wręczył komendant hufca. Na zakończenie obchodów wszyscy uczestniczyli w uroczystej Mszy Św. w intencji zuchów, harcerzy, instruktorów naszego hufca oraz Patrona W. Pola. [BK] ZDJĘCIA
,,Czy wiesz, że ...?"
Dla wszystkich uczniów klasy II gimnazjum dzień 23 maja 2017r. był dniem szczególnym z uwagi na zakończenie pracy nad projektami gimnazjalnymi. W tym dniu uczniowie zaprezentowali na forum szkoły efekty swojej pracy. 26 uczniów wzięło udział w przygotowaniu 6 projektów o różnorodnej i ciekawej tematyce począwszy od wpływu muzyki klasycznej na efektywność uczenia się, poprzez projekty o charakterze regionalnym kończąc na profilaktyce i zachowaniach prozdrowotnych.
A oto tytuły projektów:
1. Czy istnieje ,,Efekt Mozarta".
2. Jak żyli i pracowali nasi pradziadkowie?
3. Bojkowsko-łemkowskie smaki polskiego pogranicza.
4. Żyj prosto!
5. Czy nowotwór to choroba cywilizacyjna?
6. Jak ustrzec się przed zawałem serca?
Wszystkich zainteresowanych powyższymi tematami zapraszamy do galerii zdjęć. [AS] ZDJĘCIA
We wtorek 16.05.2017r. cała społeczność Zespołu Szkół im. Księdza Franciszka Stopy w Myczkowie uczciła postać Papieża Polaka Jana Pawła II. Dzieci i młodzież z oddziału przedszkolnego, zerówki, szkoły podstawowej oraz z gimnazjum w interesującym programie słowno-muzycznym przypomniały nam ważne wydarzenia z życia naszego Rodaka z Wadowic. Młodych artystów wspomagały instrumentalnie Pani Ula, Pani Patrycja i Wiktoria a nad całością czuwała Pani Zosia. ZDJĘCIA
,,Poczuć się jak młody bóg"
To znane, choć raczej rzadko w dzisiejszych czasach używane porównanie. Niemniej uczniowie klasy czwartej mieli taką możliwość wcielając się w postaci wylosowanych wcześniej przez siebie bogów greckich. Było wiele emocji w czasie samego losowania, jak i w czasie konsultacji dotyczących stroju i atrybutów. Na zakończenie uczniowie mieli zredagować krótką informację o wylosowanym bóstwie, oraz przedstawić je w języku greckim. Na przygotowanie swoich prezentacji uczniowie mieli zaledwie tydzień, a kreacje i opisy, które stworzyli naprawdę zasługują na podziw. [AS] ZDJĘCIA
25 kwietnia 2017 roku w Szkole Podstawowej w Berezce odbył się konkursu polskiej i angielskiej piosenki dziecięcej - ,,Wiosenny Koncert”. Uczniowie klasy drugiej przygotowali dwie piosenki: angielską pod kierunkiem pani Haliny i polską pod kierunkiem pani Basi. Jury przyznało I miejsce - uczniom z klasy drugiej ze Szkoły Podstawowej w Myczkowie. W kategorii klas starszych I miejsce - występ indywidualny zdobyła - Antonina Gradzińska z klasy czwartej naszej szkoły. [BK] ZDJĘCIA
Podsumowanie finału podkarpackiego konkursu „Omnibus matematyczny 2017” organizowanego przez ZS nr 2 w Ustrzykach Dolnych.
W finale wzięło udział ponad 730 uczniów od klasy „O” SP do klasy III gimnazjum z 30 szkół województwa podkarpackiego. Wśród nich 19 – osobowa reprezentacja naszej szkoły.
Wprawdzie w tym roku nie udało się nikomu z naszych uczniów uzyskać tytułu laureata, ani znaleźć się w pierwszej piątce nagrodzonych, ale kilkoro z nich znalazło się w czołówce, tuż za najlepszymi:
Na 7 miejscu - Justyna Dytkowska z klasy 1 SP
Na 10 miejscu – Antoni Budziak z klasy 1 SP
Na 7 miejscu – Oliwia Turek z klasy 4 SP
Na 9 miejscu – Kamila Benewiat z klasy 4 SP
Na 8 miejscu – Kamila Orłowska z klasy 5 SP
Na 9 miejscu – Gabriela Budziak z klasy 5 SP
Na 9 miejscu – Szymon Łyda z klasy 1 Gim
Na 10 miejscu – Jakub Maszczak z klasy 3 Gim
Na 13 miejscu – Wiktoria Olejko z klasy 3 Gim
Wszystkim gratulujemy i zapraszamy do udziału w kolejnej edycji konkursu w przyszłym roku szkolnym. [PP]
Powered by aSc EduPage