"Zapowiadał się zimny i deszczowy dzień. W Łopience niebo było pokryte ciemnymi chmurami, a właśnie wtedy planowaliśmy warsztaty etnograficzne. Mimo wszystko pełni nadziei na poprawę pogody wyjechaliśmy spod szkoły w Myczkowie 14 września o 9:30.
Na miejscu było przygotowanych kilka różnych stanowisk do naszych zajęć, m. in. taneczne, muzyczne, tkackie, kowalskie, ceramiczne, wikliniarskie, kulinarne i garncarskie oraz nauki haftowania. My wybrałyśmy zajęcia tkackie, garncarskie i kulinarne.
Na początek poszłam z moją pięcioosobową grupą na tkactwo. Własnoręcznie utkałam zakładkę do książki dla mojej siostry. Zakładka miała ok. 9 cm długości i 4 cm szerokości. Była w paski w różowo-pomarańczowym kolorze. Siostra ucieszyła się z prezentu. Kolejnym zadaniem naszej grupy, w skład której wchodziły: Milena, Amelka, Lena, Alisa i ja było lepienie pamiątek z gliny przy stoisku garncarskim. Ulepiłyśmy wazoniki na kwiaty, miski i kubki. Na koniec odwiedziłyśmy stoisko kulinarne, gdzie upiekłyśmy proziaki. Tam było najwięcej emocji. Muszę przyznać, że proziaki były obłędne! Wszyscy chwalili naszą pracę i smak naszych wypieków. Niestety, pod koniec zajęć przypadkowo zniszczyłam maselniczkę… Myślałam, że zemdleję, czułam strach, że zepsułam ją całkowicie. Na szczęście panie, które pomagały nam piec, naprawiły ją. Poczułam ulgę.
Ostatnim punktem programu był konkurs wiedzy zdobytej na zajęciach. W nagrodę za prawidłową odpowiedź uczestnik dostawał magnes na lodówkę.
Jak to często bywa z prognozami pogody i tym razem się nie sprawdziły. Odwiedziło nas nawet słońce! Po dniu pełnym wrażeń wróciliśmy do domu o godzinie 15:30. To była wspaniała przygoda, którą na szczęście będziemy mogli powtórzyć za rok."
Magdalena Tymejczyk, kl. V